15 kwietnia 2012

MISSHA - Perfect Cover SPF 42 PA+++ no. 21 BB cream

Krem BB koreańskiej firmy Missha. Odcień nr 21:


Zapach - przypomina mi krem Nivea

Krycie - średnie

Konsystencja - krem

Wchłanianie
- średnie, krem jest dość tłusty przed rozsmarowaniem

Trwałość - 3~4 godziny

Kolor - jasno-beżowy, niektórzy mogą go określić jako "szarawy"
W porównaniu z innymi kremami BB:

Waga - opakowanie na zdjęciu waży 50 g

Moja opinia:
Osobiście go lubię, głównie dlatego bo kryje mocniej niż Skinfood i nie wygląda jak podkład, ale nie jest moim ideałem. Przede wszystkim nie zauważyłam by jakkolwiek pielęgnował moją skórę - a przecież to jedna z funkcji kremów BB.

Plusy:
+ dobrze kryje, 
+ brak efektu maski - jak w przypadku zwykłych podkładów,
+ odcień 21 nie jest zbyt jasny, nie wybiela,
+ nie jest matowy;

Minusy:
- po kilku godzinach twarz po nim świeci się, jakby była skąpana w oleju ;D,
- jak dla mnie - ten odcień nie wygląda naturalnie (nie stapia się idealnie z naturalnym kolorytem skóry),
- podobno u niektórych powoduje czerwone krostki i zapycha - ze mną tak nie jest (chociaż po nałożeniu w niektórych miejscach twarz mnie czasami po nim lekko swędzi);

Gdzie kupić?
Na Allegro "chodzi" po 100 zł - jest to dość wygórowana cena, ponieważ na Ebay można go znaleźć nawet po $10 (ok. 32 zł)! 

Tył opakowania:


9 kwietnia 2012

COLORBORN - Triple Premium Sun Blemish Balm

Krem BB koreańskiej firmy Colorborn z Seulu:

Dostałam go w prezencie i po próbie wyszukania informacji na jego temat w internecie byłam zaskoczona, bo... nie znalazłam nic :p. Firma Colorborn naprawdę jest nieznana za granicą, nawet na Ebay nie widziałam próbek. Ale zawsze można zajrzeć na ich stronę internetową (zwłaszcza, gdy ktoś płynnie potrafi koreański) - tutaj.

Na zdjęciu - próbki Colorborn - Triple Premium (srebrna), żółte opakowanie - Pearl Highlight, różowe opakowanie - Magic Silky BB cream.

*Poniższa recenzja dotyczy dużej, srebrnej próbki - Triple Premium:

Zapach - przypomina krem Bambino (ale nie jest tak ostry jak u Lioele - Beyond the solution)

Krycie - delikatne, lekko wybiela skórę

Konsystencja - krem

Wchłanianie
- dość szybkie (szybciej niż Missha, wolniej niż Skinfood)

Trwałość - 3~4 godziny

Kolor - beżowy. Na mojej twarzy początkowo wyglądał na szary, ale po wchłonięciu stapia się z naturalnym kolorem skóry

Moja opinia - Ogółem szału nie ma, sama bym go nie kupiła, ale nie jest to najgorszy krem BB. O wiele gorszy (moim zdaniem) jest Lioele Water Drop, a nawet Lioele Beyond the solution.

Plusy?

+ Spełnia podstawowe funkcje kremu BB,

+ Dobry filtr przeciwsłoneczny - SPF37;

Największa wada? Po ok. godzinie daje efekt "wysuszonej skóry" (naprawdę nie wiem jak to nazwać), chociaż nie zauważyłam żeby skóra po jego zmyciu była faktycznie sucha.

Inne minusy:

- wybiela - słabiej niż Skin79 (jak już wspominałam, dla mnie jest to wada),

- jeszcze przed użyciem wylewał się z tubki (choć może to być wina opakowania próbki ;)); 

W porównaniu z innymi kremami BB wypada tak: 



Co do małych próbek - różowej i żółtej:

Różowa to krem BB Colorborn Magic Silky - mocniej wybiela niż srebrny Triple Function, ale odcień ma ładniejszy (nie aż tak szary, co widać na zdjęciu wyżej) i nie "pachnie" kremem Bambino,

Żółta to Colorborn Pearl Highlight i jak sama nazwa wskazuje - rozświetla skórę. Posiada malutkie, złote drobinki - idealnie na imprezę :).